W ramach nadrabiania materiału na bloga znowu dzielę się z Wami sesją narzeczeńską z zeszłego roku. Tym razem w rolach głównych Ania i Maciek, a w tle stary ośrodek wypoczynkowy. To jedna z tych sesji, które szły jak z płatka, a pogoda była doskonała... dopóki się nie zepsuła. Ogromne krople deszczu, nagłe porywy wiatru i oto mieliśmy nad sobą burzę. Ale czasem wystarczy pół godziny żeby zrobić naprawdę fajny materiał i opowiedzieć piękną historię o bardzo zakochanych ludziach.